Hejka!
Dawno mnie tutaj nie było, ale w ostatnim czasie nie miałam możliwości tutaj zagościć.
Dzisiaj przychodzę do Was wyjątkowo nie z recenzją,
Historia zakupu tego produktu wiąże się z moją ostania wizytą u fryzjer.
Włosy zaczęłam farbować już jakieś 6 lat temu w szkole gimnazjalnej, głupi wiek to i głupie pomysły... na początku były to farby 30 dniowe które miały się wypłukiwać, później nastała moda na pasemka, więc podjęłam drastyczne kroki ROZJAŚNIACZ, następne były już farby drogeryjne. Takimi o to sposobami miałam na głowie wszystkie kolory jesieni. Od 6 miesięcy nie farbowałam włosów. Postanowiłam wrócić do naturalnego koloru, ale mając włosy do pasa miałam przed sobą długą drogę. Około 2 tygodnie temu poszłam do fryzjera miało być piękne sombre (z mojego około 10 cm odrostu kolor włosów miał stopniowo przechodzić w blond). S kończyło się tak, że po 4 godzinach siedzenia na fotelu i z pustym portfelem wróciłam do domu z płaczem i żółto zielonymi włosami.
Zaczęłam szukac w internecie ratunku na to co miałam na głowie natknęłam się na różnego rodzaju płukanki, odżywki i szampony z serii ''fioletowych'' które ochładzają kolor włosów. Ceny produktów były różne od kilku do nawet kilkuset złotych. Na początku postawiłam na coś z niższej półki Szampon Joanna Professional, cena około 20 zł. Niestety poza wysuszeniem włosów, nie zauważyłam nic co obiecuje producent. Sięgnęłam po produkt z nieco wyższej półki.
OPIS PRODUCENT: Szampon z serii "fioletowych" - jego zadaniem jest neutralizowanie odcieni żółtych i rudych na włosach blond - zarówno naturalnych, jak i farbowanych. Zawiera lawendę i obtyczne rozjaśniacze. Po jego regularnym stosowaniu włosy zyskują zimny, popielaty odcień.
Wzięłam go jedynie ze względu na to, że był przeceniony z 11 € na 6 € z groszami. To i tak dosyć spora cena jak na tak małą pojemność, bo zaledwie 125 ml.
Po przyjściu do domu od razu zaczęłam szukać opinii o tym produkcie i niestety nie cieszy się zbyt pozytywną opinią. Dam mu jeszcze szansę. Producent zaleca, żeby nie stosować go więcej niż 3 razy w tygodniu i po umyciu pozostawić go na włosach przez 1 minutę. Zobaczymy czy tym razem się nie zawiodę.